W Harrym była niepowtarzalna, była jedną z moich ulubionych postaci, mimo że czasem ciut
wredna, zawsze wyrozumiała i tak po prostu idealna!!
Stworzona dla tej roli, nie wyobrażam sobie żeby ktoś inny miał zagrać panią Profesor
Minerve McGonagall:)
jestem pełna podziwu jej gry aktorskiej i sił witalnych jak na ten wiek. wielu 60-cio latków nie miałaby siły na "głupie" machanie różdżką nawet wiedząc że im za to zapłacą kupe kasy. świetna postać w książce i w filmie
Ja ją zawsze kochałam za Tajemniczy Ogród, Lawendowe Wzgórze i jeszcze kilka starszych pozycji ;) Bardzo się cieszę, że była częścią HP. W przypadku jej I Rickmana widać, że mają spory warsztat i doświadczenie bo swoją pracę wykonują idealnie ;D